Czym skorupka za młodu nasiąknie...

Czym skorupka za młodu nasiąknie...

Każdy rodzic, który pragnie, by jego dziecko było w przyszłości zdrowe powinien zwracać uwagę na sposób jego żywienia już od najmłodszych lat. Błędy żywieniowe, które w dzieciństwie wydają się przechodzić bez echa, są niestety bardzo podstępne i zdradliwe. Badania jednoznacznie wskazują, że niewłaściwy sposób żywienia dzieci robi szereg poważnych szkód już na wczesnym etapie rozwoju. Objawia się to nie tylko narastającą nadwagą ale także stopniowym budowaniem predyspozycji do rozwoju wielu poważnych chorób.

Jak wynika z coraz liczniejszych badań dziecko z nadwagą między 6. a 9. rokiem życia jest 10-krotnie bardziej narażone na otyłość i różne problemy zdrowotne w dorosłości, zaś między 10. a 14. rokiem życia wskaźnik ten rośnie niemal 30- krotnie. Ale narastająca niewinnie nadwaga i otłuszczenie ciała to dopiero preludium do prawdziwych kłopotów które z dużym prawdopodobieństwem nadejdą dopiero za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.  

Złe odżywianie w dzieciństwie zapycha powoli żyły, stłuszcza wątrobę, obciąża nerki, trzustkę, serce i inne narządy. W efekcie kumulowania się postępujących zmian degeneracyjnych dochodzi do rozwoju insulinooporności, zaburzeń hormonalnych, zmian patologicznych w układzie krążenia, układzie oddechowym i kostno-stawowym. Wówczas nadejście takich chorób jak cukrzyca, choroba niedokrwienna serca, zwyrodnienia w aparacie ruchu, bezpłodność czy nowotwory będzie jedynie kwestią czasu. Kiedy w życiu dorosłym zastanawiamy się skąd nagle i niespodziewanie pojawił się u nas poważny problem zdrowotny, nie zdajemy sobie sprawy, że to w przeważającej części właśnie wynik naszych błędów z przeszłości. 

Dzisiejsze pokolenie osób powyżej 40 czy 50 roku życia które już na ogromną skalę doświadcza skutków pogorszenia stanu swojego zdrowia z pewnością nie może mieć pretensji do swoich rodziców czy opiekunów, gdyż ówczesna wiedza na temat żywienia dzieci nie była tak spopularyzowana i łatwo dostępna jak obecnie. Jednak dzisiejsi rodzice nie będą mogli już tak łatwo usprawiedliwić się w przyszłości przed własnymi dziećmi, gdyż dostęp do informacji i rozwiązań pozwalających troszczyć się o zdrowie swoich pociech jest obecnie praktycznie nieograniczony. Tak naprawdę to tylko od nas: rodziców, opiekunów, wychowawców, nauczycieli zależy to, jak nasze starania będą ocenione przez naszych obecnych podopiecznych w przyszłości.